Nie pisałam już sporo ale czas nadrobić zaległości ,i podsumować kilka wydarzeń. Po ostatnim pobycie w szpitalu i przetaczaniu krwi , odwiedziłam SOR po tygodniu . Pielęgniarka która zajęła się mną ,pytała czy to mi przetaczano tyle krwi ? Oczywiście że ja 😋. Przyznała że wtedy to był dramat zaledwie 23 tyś płytek. Lekarka która badała mnie wtedy na SOR przez kilka sekund zastanawiała się jak rocznik '89 dostaje taki pocisk od życia ...hmmm wszystko kiedyś zostaje wyrównane - chodzi mi o lekarzy a raczej znachorów 👿 ,którzy tak mnie urządzili . Dostałam wtedy potas i Tramal po 5 sekundach zasnęłam i nie czułam żadnego bólu. Znam ten lek jak i Morfinę . Chirurg powiedział że jeśli dostanę wysokiej gorączki i będzie bolał mnie mocno brzuch, to mam dzwonić na pogotowie i będą operować. Na szczęście leki plus siemię lniane pomogło 😀. Siemię lniane polecam każdemu !!! Długo nie dostawałam chemii ale nie chce pisać o tym co powiedzieli mi ,ostatnio lekarze widząc moje wyniki