Telefon z Akademii Medycznej ( CMI)
Chemioterapia nie pomogła, więc lekarz zakwalifikował mnie na radioterapie paliatywną do Akademii Medycznej ( CMI) . Szybkie pakowanie i wyprawa, między czasie przemyślenia ,,za i przeciw,, kopejny szok związany z leczeniem gdzie kiedyś byłam. No ale Ja nie mam już nic do stracenia... w końcu za mnie nikt żyć nie będzie. Mam żal do lekarki która przyjeła mnie wczoraj, jak można nie zbadać pacjęta? Nie dać skierowania na morfologie , kontakt z pacjętem na korytarzu który trwał 5 sekund !!! Dobrze że inna lekarka ma więcej empatii i porozmawiała ze mną ,zbadała poświeciła mi dużo więcej czasu . A lekarka prowadząca dała mi tylko skierowanie do hotelu do załatwienia w sekretariacie, i zaczekanie na korytarzu. Po przejściu tomografii ,czekałam na korytarzu ponad godzinę aż lekarka łaskawie powie mi żebym poszła na naświetlanie, sama oczywiście nie powiedziała mi o tym ale przekazała swojemu koledze po fachu. To że jestem pacjętką na leczeniu paliatywnym od roku nie świadczy o tym ,by t