Wczoraj dostałam pierwszy wlew chemii
26.05 Wczoraj pojechałam z Justyną na pierwszy wlew chemii. Krótki wywiad z lekarzem i do dzieła , o 8:20 pani pielęgniarka wkuła się raz ,ale się nie udało potem następny także nie . Moje żyły pękają :-( za trzecim razem udało się. I zaczęliśmy działać . Koniec podawania chemii był o godzinie 12:35 . Przy podaniu chemii zasypiałam na fotelu , panie pielęgniarki są bardzo mile takie z powołania :-) . Przygotowują herbaty ,kawy :) Pytałam kiedy wypadną mi włosy? Pani powiedziała że zdarzają się pacjenci że po pierwszej dobie wypadają włosy. Zapadła cisza , powiedziałam pani że ,,włosy to nie ręka,, pytała czy mam już wniosek o perukę? Mówiłam że nie ,ale w Tesco są peruki za 20 zł 😀. W samochodzie już zasypiałam :-( w domu czułam się jak flak . Dzisiaj 27.05 W nocy budziłam się , rano kilka wyjść do toalety , senność mdłości ból żołądka .